Liczby ujemne

2015-01-05

Początki teorii liczb ujemnych sięgają wieku XV.

  Geneza teorii liczb ujemnych zrodziła się nie z praktyki, lecz z rozważań teoretycznych nad sposobami rozwiązywania równań i zagadnień, które do nich wiodły. Liczby ujemne powstały, że się tak wyrazimy, jako produkt uboczny przemysłu rozwiązywania równań, aby wkrótce stać się ostoją tego przemysłu, jego niezbędną maszyną roboczą.

  Wprowadzanie liczb ujemnych napotykało jednak na duże opory ze strony uczonych.

  Oto co pisał wielki matematyk XVIII wieku Jean Le Rond d'Alembert, jeden z twórców Wielkiej Encyklopedii Francuskiej, myśliciel i filozof cieszący się podziwem współczesnych w jednym z artykułów Encyklopedii: Kto mówi, że liczba ujemna jest mniejsza od zera, wypowiada opinię, której zrozumieć nie można. Nie istnieją w rzeczywistości liczby ujemne same przez się, -3, pojęte abstrakcyjnie, nie wiąże się z żadną wyraźną myślą.

  Wilhelm Leibnitz, jeden z twórców rachunku różniczkowego i całkowego, umysł rzutki i nad podziw wszechstronny, szczwany dyplomata i uczony, pełen zapału matematyk i jurysta, logik i filozof, historyk i lingwista, wywodził w roku 1712, iż nie mogą zachodzić proporcje pomiędzy liczbami ujemnymi: Bo jakże by mogło +1 mieć się do - 1, jak -1 do +1, skoro za pierwszym razem mamy stosunek liczby większej do mniejszej, za drugim zaś - mniejszej do większej:  ?

  Powyższe informacje pochodzą z książki Stefana Kulczyckiego: Opowieści z dziejów liczb.

Wróć do listy